Wiedeń
Kiedy do niego dotarłyśmy, zasnuty był mokrym, nocnym powietrzem, przesiąkniętym światłem ulicznych latarni. Nazajutrz jednak mglista szarość znikła, a poranek okazał się jednym z tych ciepłych i mimo zachmurzenia bardzo jasnych. Miasto Gustava Klimta skradło mi serce...
Chłonęłam tamtejszą architekturę jak świeże powietrze. Rzędy idealnie skrojonych kamienic w kolorze kości słoniowej, pokryte licznymi zdobieniami, pięły się przy każdej z ulic. Na każdym kroku, oczy napotykały elementy secesyjne (czy wspominałam, że kocham secesję?).
Architektura i wiedeńska kawa... z tym najtrudniej było mi się rozstać. Jest jeszcze kwestia mody spotykanej na ulicach, ale ten wątek rozwinę szerzej w następnym poście.
Sama, tak jak już wspominałam przed wyjazdem w poście o pakowaniu walizek, postawiłam na wygodę i przyjemne w dotyku materiały. Ubrania miały pozwalać na maksymalną mobilność, o obcasach nie było mowy, musiały nieść ze sobą komfort i swobodę. Jednocześnie nie mogłam się oprzeć przyjemności chodzenia w sukienkach. Wzięłam ze sobą dwie małe czarne. Jedną z nich możecie zobaczyć niżej. Zabranie ich było bardzo dobrą decyzją, zwłaszcza, że już pierwszego dnia wieczorem wybrałyśmy się na spektakl do opery. Wiedeńska opera jest niesamowita! Odwiedzając to miasto koniecznie trzeba dopisać ją do listy najistotniejszych punktów topograficznych.
UWIELBIAM oglądać Twoje zdjęcia, są magiczne!
OdpowiedzUsuńWyglądasz pięknie, szal masz super!
Pozdrawiam ;-)
Byłam raz w Wiedniu, na późne, zimowe popołudnie, wieczór i noc. Idealne.
OdpowiedzUsuńpiękne miejsce!
OdpowiedzUsuńWiedeń piękny, Ty piękna! I piosenka - Coeur de Pirate lubię słuchać w leniwe poranki jeśli takowe się zdarzą :)
OdpowiedzUsuńCiepło pozdrawiam!
nawet nie wiesz, jak Ci tego Wiednia zazdroszczę...
OdpowiedzUsuńŁał, co za architektura! Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz i świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńO, jakie ładne cycle chic :) Dopiero co wróciłam z Budapesztu, zrobił na mnie podobne wrażenie, jak Twoje zdjęcia. Widać, że kiedyś Austria i Węgry stanowiły jedno państwo. Bardzo to się czuje w architekturze staromiejskiej.
OdpowiedzUsuńDokładnie! :D Miałam o tym pisać w następnym poście, ale mnie uprzedziłaś, oj architektura mówi bardzo dużo...
Usuńprzepiękne zdjęcia! a Ty wyglądasz olśniewająco ;)
OdpowiedzUsuńI've never been to Vienna, but I think it's a wonderful city and your pictures confirm this. I hope one day to visit it. Congratulations for your black dress....its really beautiful! Have a nice day, kisses,
OdpowiedzUsuńEni
http://eniwherefashion.blogspot.it/
https://www.facebook.com/eniwherefashion
Wow!! rewelacyjne zdjęcia <333 Wiedeń jest piękny :)
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam oglądać takie zdjęcia! Piękne kadry, klimat Wiednia przemycony w nich na 100%.
OdpowiedzUsuńByłamv tam kilka razy i pomimo, że raczej lepiej czuję się w miejscach dzikich i małocywilizowanych, to Wiedeń przyciąga mnie jak magnes ;)
Czekam na post o modzie z wiedeńskich ulic i uliczek ;)