Właśnie wróciłam do Wrocławia, z torbą pełną gruszek, koperku i zdjęć. Jaram się bardzo bo udało mi się zrobić wczoraj na szybko i dzisiaj już na spokojnie, bez urywanych od wiatru głów i innych rzeczy dwie fajne sesje z jedną z moich ulubionych modelek. Jaram się bardzo bo rude, gęste włosy targał wiatr, a dzisiejsze słońce sprawiło, że zapłonęły one żywym ogniem. Nie było łatwo, ooo co to, to nie. Grzęzło się w błocie po kostki, marzło się, albo zaczepiało o kolczaste szuwary. Standard. Typowa, mała robótka w terenie.
Tymczasem idę obczaić na kompie efekty, a Was zostawiam z moimi spowitymi mglistym różem zdjęciami.
boski komin!:)
OdpowiedzUsuńcudowny komin ;-)
OdpowiedzUsuńLove the color combination.
OdpowiedzUsuń/Avy
http://mymotherfuckedmickjagger.blogspot.com
♥
Kokijaże, ale Ci pięknie w tej grzywce! :)
OdpowiedzUsuńjak pięknie w tej fryzurze :)) i cudowne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie
Pasuje Ci nowa fryzura, ładnie:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna kolorystyka stylizacji!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia w klimacie :)
OdpowiedzUsuńczekam na efekty :))
OdpowiedzUsuńNapis na bluzce jest cudownie motywujący... : )
OdpowiedzUsuńwspaniale wyglądasz!
OdpowiedzUsuńŚwietna zmiana!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńRównież czekam na naszą wspólną sesję :)
Aga:)