Czarodziejka z księżyca



Tak roboczo nazwałyśmy z Agatą tą serię i tak też sie ostało. Ehh... za oknem coś pomiędzy szarą mgłą , a deszczem przysłania niebo i opatula budynki. Nieprzyjemność. Trudno się dziwić, że zrezygnowałam dziś z wykładów na rzecz kisielka frugo i książki. 









Komentarze

  1. piąteczka, ja dokładnie to samo, Czarodziejko!

    OdpowiedzUsuń
  2. widzę jakąś piękną sukienkę!
    podoba mi się klimat zdjęć - nazwałabym je gwiezdne babie lato ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. jesteś zawodową fotografką? zdjęcia moim skromnym zdaniem ciekawie intrygujące :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też chciałam o to zapytać :) Przejrzałam kilka Twoich postów i niektóre z nich są naprawdę wyjątkowe! Czy jesteś z magicznego miasta Wrocławia?

      Usuń

Prześlij komentarz