Tak roboczo nazwałyśmy z Agatą tą serię i tak też sie ostało. Ehh... za oknem coś pomiędzy szarą mgłą , a deszczem przysłania niebo i opatula budynki. Nieprzyjemność. Trudno się dziwić, że zrezygnowałam dziś z wykładów na rzecz kisielka frugo i książki.
piąteczka, ja dokładnie to samo, Czarodziejko!
OdpowiedzUsuńacchhh te kity! ♥
OdpowiedzUsuńpozdr. AL / Alice! wake up!
widzę jakąś piękną sukienkę!
OdpowiedzUsuńpodoba mi się klimat zdjęć - nazwałabym je gwiezdne babie lato ;)
jesteś zawodową fotografką? zdjęcia moim skromnym zdaniem ciekawie intrygujące :-)
OdpowiedzUsuńTeż chciałam o to zapytać :) Przejrzałam kilka Twoich postów i niektóre z nich są naprawdę wyjątkowe! Czy jesteś z magicznego miasta Wrocławia?
Usuń