Wiosna wciąż nieśmiała, wciąż w fazie wstępnej, a ja już powoli planuję pierwsze podróże na ten rok. Nie ma co z byt długo siedzieć w jednym miejscu. Trzeba pakować ciuchy, aparat i w drogę!
Póki co popijam sobie melisę i robię w myślach mały rachunek sumienia... kurde, źle się dzieje.
Źle się dzieje bo ostatnio wciąż obiecuję sobie, regularność w mojej aktywności na tym blogu, wciąż obiecuję sobie, częstsze piśmiennictwo, a tu jednak ciągle nie tak jak powinno wychodzi. No nie dobrze, nie tak powinno być. Trzeba będzie nad tym popracować...




Mam dla Was dzisiaj też garść linków i poleceń, w końcu udało mi się zebrać wszystko w jedno miejsce:


  • Jeśli chcecie zobaczyć jakie filmy dostały w tym roku nominacje do oskara to tutaj są one wszystkie bardzo zgrabnie pokazane.


  • Bardzo podobał mi się też post stworzony przez Ewę o filmie The Grand Budapest Hotel. Kto filmu wciąż jeszcze nie widział, ten powinien szybko tą sprawę nadrobić bo to prawdziwa uczta dla oczu.




  • Pozostając w tematyce filmowej mam w zanadrzu coś wręcz genialnego, a do tego idealnie wpisującego się w klimat jaki zapanował nam obecnie w modzie. Mam tu na myśli nic innego jak powrót stylistyki z lat 60-70tych**.




  • Charakterystyczna modelka Chantelle Brown Young o tym czym jest piękno, co czyni kogoś pięknym lub nie, wyobcowaniu i o znalezieniu własnej drogi.





  • Przesympatyczna, letnia sesja, w której wystąpiła m.in młodsza siostra Kate, Lottie Moss. Bardzo lubię.

  • I na koniec pokrzepiający serce, tekst w Wysokich Obcasach: Dziewczynki są niegrzeczne. I dobrze! Ten świat potrzebuje, silnych, asertywnych kobiet, które nie boją się używać swojego głosu, wyrażać swojego zdania, a kiedy trzeba - stanowczo mówić NIE**

_________________________________________________________________________
* Jak dla mnie na powrót dzwonów ciągle jeszcze za wcześnie, ale cała reszta? Czemu nie! Jak zresztą nie miłować pieleszy, na których wyrosły tak czarujące style jak ten Brigitte Bardot, czy Jane Birkin.***

**Jestem po pedagogice. I kiedy słyszę zdanie zaczynające się od "Dziewczynce nie wypada..." zawsze mam ochotę porządnie kogoś zbluzgać i poradzić aby podobne bzdury wsadził sobie w cztery litery, zamiast zaśmiecać nimi młode umysły. "Dziewczynka" to też człowiek i WSZYSTKO  jej wypada.


*** A propos Jane Birkin, obejrzyjcie sobie film biograficzny o Serge'u Gainsbourgu, będziecie wiedzieć o czym mowa.

Komentarze

  1. Fajnie tu u Ciebie :) Obserwuje i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. czasem lepiej napisać rzadziej - wtedy, kiedy faktycznie ma się coś do przekazania, a nie tylko dlatego, że coś się sobie obiecało. podróże, ach, podróże! gdzie się wybierasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie zdradzam, żeby nie zapeszyć, ale kwiecień, prawdopodobnie lipiec i na pewno wrzesień będą u mnie wyjazdowe :>

      Usuń
  3. Wiosna nieśmiała? Z impetem wkroczyła dziś do mojego miasta! Jest tak ciepło, że zrezygnowałam z jakichkolwiek szalików, a to w moim przypadku duża rzecz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, ja też już dzisiaj wracałam do domu z szalikiem w torbie, czyli zdecydowanie coś jest na rzeczy :>

      Usuń
  4. Fajny post :))

    www.beclassybyk.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz