Gdyby zawsze wszystko szło gładko, wiązałoby się to z mniejszą dawką satysfakcji pod koniec. Gdyby zawsze było wygodnie, przestałoby się to doceniać. Trudności, niewygody i tzw kłody pod nogami pozwalają w pełni cieszyć się kiedy nadchodzą lepsze chwile. Kiedy się o tym pamięta, człowiek nie złorzeczy już tak siarczyście, kiedy coś nie idzie po jego myśli.

Niżej Natalia. Wkrótce zagości tu również przytłumione, łososiowe światło zachodzącego słońca i kwitnące na wiosnę mchy. Drzewa, krzewy i inne rośliny ciągle ubogie jeszcze w zieleń i kwiecie, jedynie nieśmiało wypuszczają swoje pączki. Może to i lepiej, przy tych nocnych przymrozkach... Cóż, tak czy inaczej w ciepłym słońcu wszystko zdaje się być piękniejsze. Biorę aparat i korzystam z tego ile mogę.



Komentarze

Prześlij komentarz