Żywa Biblioteka

Dziś słów parę o Żywej Bibliotece, która ma zwyczaj wydarzać się regularnie we Wrocławiu, a która jest jednak wydarzeniem jeszcze nie dość rozpowszechnionym. Kto wie co to jest łapka w górę! Kto już kiedyś był, dwie łapki. Heh, gdyby nie Edukacja Dorosłych, nie jestem pewna czy i do mnie by dotarła informacja o tym przedsięwzięciu. Jako że jednak informacja dotarła, a ja sama jakiś czas temu zaznajomiłam się z zasadami tej wyjątkowej formy biblioteki, postanowiłam opowiedzieć o niej i Wam.

Żywa Biblioteka ma miejsce w Mediatece, a teraz zostało do niej już zaledwie parę dni, bo odbędzie się 28 i 29 czerwca. Dlaczego żywa? Bo wypożycza się nie papierowe, nie elektroniczne, a żywe książki w postaci żywych ludzi. Opowiem Wam jak to działa: Wchodzicie sobie ładnie do Mediateki, a tam już będą na was czekać za stolikami bibliotekarki i bibliotekarze z katalogami dostępnych książek. Bierzecie sobie do łapki taki katalog i przeglądacie co by wam najbardziej odpowiadało. Do dyspozycji są np takie książki jak były więzień, gej, zakonnica, były bezdomny, antyfacet (bardzo interesujący, polecam!), lesbijka, ateista, osoba na wózku, etc... (czyli osoby które zazwyczaj spotykają się z wykluczeniem społecznym).
Prosicie o wypożyczenie wskazaną przez was książkę, a bibliotekarz, albo bibliotekarka przyprowadza ją z półki. Następnie macie 30 min na czytanie swojej książki, czyli rozmowę. Możecie zadawać pytania, albo po prostu poprosić o opowiedzenie przez książkę swojej historii. Uh, słowo, to jest super doświadczenie! Warto pójść i przekonać się na własnej skórze.