les vacances sont proche
Siedzimy sobie z koteczkiem i przeglądamy (no właściwie to ja przeglądam a on chrapie na moich kolanach) co też zasoby ludzkie tkwiące po uszy w fashion chcą nam polecić na okres wiosenno-letni. Co spowodowało między innymi to że jeszcze bardziej utwierdziłam się w fakcie, że muszę sobie sprawić takie oto podkolanówki przecudowne. Szukałam takich dwa tygodnie temu w Kłodzku, zajrzałam nawet w swej naiwności do ząbkowickich sklepiczków i nic. Chyba pójdę na łatwiznę i zamówię przez internet. To byłoby najrozsądniejsze rozwiązanie.
Właśnie dotknęłam mojego małego śpioszka pędzelkiem do makijażu w uszko i biedaczysko się aż ze snu wyrwało przestraszone (przepraszam cie maleństwo, jestem niedobrą mamą).
fantastyczna wersja toxic, w której sie zakochałam.(skradziona rudowłosej autorce niecodziennika)
Komentarze
Prześlij komentarz