Wreszcie skończyłam poprzedni post. I odczułam pewną ulgę po dotarciu do mety w tworzeniu tego tasiemca.
Jedno się kończy, drugie zaczyna. Wąż, który pożera swój ogon. Ciągłość.
Tak więc, płynnym ruchem pozwolę sobie przejść do adnotacji z dnia dzisiejszego. Z powodu kłód, które rzucają pod nogi ludzie uprzejmi, zmuszone byłyśmy do pracy na mrozie. W drodze na Jaworkowe pustkowie, Klaudia zażartowała, żeby porobić zdjęcia w szkole. Absurd, przecież jest zamknięta. Otóż nie, moi mili! Stoi otworem i czeka. I woła: "wstąp na chwile!". To i wstąpiłyśmy, wedle zaproszenia. Cóż mogę rzec... jedni mają AFA, inni 3 LO. Każdy działa jak może.
Jedno się kończy, drugie zaczyna. Wąż, który pożera swój ogon. Ciągłość.
Tak więc, płynnym ruchem pozwolę sobie przejść do adnotacji z dnia dzisiejszego. Z powodu kłód, które rzucają pod nogi ludzie uprzejmi, zmuszone byłyśmy do pracy na mrozie. W drodze na Jaworkowe pustkowie, Klaudia zażartowała, żeby porobić zdjęcia w szkole. Absurd, przecież jest zamknięta. Otóż nie, moi mili! Stoi otworem i czeka. I woła: "wstąp na chwile!". To i wstąpiłyśmy, wedle zaproszenia. Cóż mogę rzec... jedni mają AFA, inni 3 LO. Każdy działa jak może.
z ręki Klaudii, świetliste eksperymenty
Magda i jej dlababcizdjecia
(czyli aniołkowata stylizacja grzecznej wnusi)
Klaudia, mi pozująca
Nieopisanym dobrem jest dla fotofgrafierta ciepły, jasny kąt podczas mrozów zimy.
Jak niewiele trzeba aby fotografiert i ciepły jasny kąt się odnaleźli.
Wspaniałostka!
czas zaprosić za kulisy...
petit, petit Gustka.
Bonjour!
(czyli aniołkowata stylizacja grzecznej wnusi)
Klaudia, mi pozująca
Nieopisanym dobrem jest dla fotofgrafierta ciepły, jasny kąt podczas mrozów zimy.
Jak niewiele trzeba aby fotografiert i ciepły jasny kąt się odnaleźli.
Wspaniałostka!
czas zaprosić za kulisy...
Bonjour!
Komentarze
Prześlij komentarz